Strażnicy złapali kieszonkowca na gorącym uczynku
Strażnicy miejscy, którzy w ramach akcji „Znicz” patrolowali okolice Cmentarza Bródnowskiego zauważyli zamieszanie w autobusie linii 169. Jadące nim pasażerki dawały strażnikom znak, że potrzebują pomocy. Funkcjonariusze podbiegli na przystanek sądząc, że ktoś zasłabł.
"Gdy autobus zatrzymał się, usłyszeli jednak krzyk: +złodziej, złodziej+ i zobaczyli szarpiące się z kimś kobiety. Strażnicy zdecydowanie wkroczyli do akcji i po chwili wyprowadzili na przystanek agresywnego mężczyznę" - poinformowali strażnicy miejscy.
Okazał się nim 43-letni mieszkaniec Olsztyna. Kobiety, które chciał okraść nie odpuściły i wyrwały złodziejowi część łupów (skradzione portfele), które oddały strażnikom.
"Jeden należał do 70-letniego mieszkańca stolicy, który – zainteresowany zamieszaniem - po chwili pojawił się na przystanku. Senior poinformował strażników, że przed chwilą chciał kupić kwiaty na stoisku i zorientował się, że został okradziony. Poszkodowany rozpoznał w ujętym mężczyznę, który jechał obok niego w autobusie" - przekazali strażnicy.
Strażnicy przekazali ujętego sprawcę kradzieży patrolowi policji, który pełnił służbę w pobliżu. Policjantom wskazano też osoby poszkodowane.(PAP)
autorka: Marta Stańczyk
mas/ apiech/